Dziś na Cyprze mieliśmy dzień wolny od pracy. Celebrowaliśmy
Czysty Poniedziałek, rozpoczynający czterdziestodniowy post (poprzedzający
Wielkanoc). To święto Cypryjczycy spędzają w rodzinnym gronie. Najpierw spotykają
się na posiłku. Spożywają m.in. owoce morza, przystawki: hummus i tahini, warzywa,
oliwki, chleb zwany lagana i... chałwę, a na deser jedzą bardzo słodkie ciastka:
kadaifi i baklawę. Jedzenie to - choć postne - jest ciężkostrawne.
|
kraby
|
|
lagana |
|
hummus |
|
tahini |
|
to - oczywiście - chałwa :)) |
|
kadaifi |
|
baklawa |
Następnie cypryjskie rodziny wychodzą z domów (w Limassolu udają
się nad morze), by puszczać kolorowe latawce, które tym razem - na tle szarego od pustynnego
pyłu nieba - prezentowały się wyjątkowo radośnie i okazale.
Jedzenie wygląda cudownie, choć za owocami morza nie przepadam....
OdpowiedzUsuńKawiarenka super :)
Ja też za nimi nie przepadam... Ale Cypryjczycy tego dnia pochłaniają ich bardzo dużo :D - cóż, tradycja... Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam kadaifi, choć nie da się tego dużo zjeść :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację. Kadaifi jest smaczne, ale bardzo, bardzo słodkie. Choć tak w ogóle uwielbiam słodycze, to po jednym kawałku kadaifi (popijanym wodą) mam już dość :) . Serdeczności!
UsuńPokazujesz taki inny , piękny świat . Mam apetyt na chałwę no i oczywiście na inne pyszności :)
OdpowiedzUsuńJaka tam siedzi urocza mama z synkiem :)
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJa wczoraj skusiłam się na duży kawał chałwy - też ją lubię :))